Czy warto dążyć do jak najszybszej utraty masy ciała?

Liczna grupa osób, która nieustannie od wielu lat zmaga się nadmierną ilością zapasowej tkanki tłuszczowej w organizmie stale poszukuje odpowiedniego dla siebie rozwiązania w postaci chociażby kolejnego specjalistycznego treningu nasilającego utratę zasobów tłuszczu, aktualnie modnego systemu żywieniowego czy w końcu innowacyjnego suplementu diety skutecznie wspomagającego proces odchudzania. Kiedy wspomniane wcześniej strategie nie przynoszą upragnionego rezultatu w postaci zmniejszenia masy ciała, z reguły takie osoby intensywnie przeżywają irytację i frustrację, aż dochodzą do wniosku, że mają uszkodzony, bądź zaburzony metabolizm oraz całą winę zrzucają na karb wadliwych predyspozycji genetycznych. Nasuwa się zatem pytanie, czy uszkodzenie lub zaburzenie przemian metabolicznych w organizmie rzeczywiście występuje wskutek długotrwałego przestrzegania sposobu żywienia, charakteryzującego się wyraźnym deficytem energetycznym i brakiem racjonalnego podejścia do diety. W niniejszym artykule podjęto próbę omówienia tej kwestii w oparciu o dostępne w chwili obecnej dowody naukowe.

 

Niewątpliwie zarówno deficyt energetyczny, jak i skrajnie niski poziom tkanki tłuszczowej, obserwowany między innymi wśród zawodników sportów sylwetkowych takich jak kulturystyka stanowią dla organizmu istotne wyzwanie fizjologiczne. Należy podkreślić, że zostało stosunkowo dobrze udokumentowane w fachowej literaturze, iż utrata masy ciała i znaczące restrykcje kaloryczne w diecie prowadzą do szeregu homeostatycznych adaptacji metabolicznych mających na celu zmniejszenie wydatków energetycznych, poprawę wydajności metabolicznej i zwiększenie poboru energii. Odnotowano również, że liczne adaptacje metaboliczne związane z długotrwałym procesem redukcji masy ciała są powiązane ze zwiększoną wydajnością działania mitochondriów, termogenezą adaptacyjną, która dodatkowo prowadzi do obniżenia całkowitego tempa przemiany materii podczas przebiegającego odchudzania oraz zmianami zachodzącymi w gospodarce hormonalnej, które sprzyjają zmniejszonemu wydatkowi energetycznemu, obniżonemu odczuciu sytości i nasilonemu poczuciu głodu. Zmiany te następujące w organizmie mają na celu wspólne działanie, aby złagodzić dalszą utratę masy ciała i promować przywrócenie jej do wyjściowej wartości i/lub kompozycji [1].

 

Ciekawym przykładem wartym poświęcenia chwili uwagi są z całą pewnością rezultaty opublikowanej dwa lata temu w czasopiśmie Obesity sześcioletniej obserwacji z udziałem byłych uczestników popularnego programu telewizyjnego "The Biggest Loser". W związku z tym, iż celem osób biorących udział w amerykańskim programie była maksymalna możliwa redukcja masy ciała w ciągu niespełna 8 miesięcy, pojawiły się zatem niezwykle sprzyjające warunki do wywołania efektu uszkodzenia czy zaburzenia metabolizmu, ponieważ w takich okolicznościach można z reguły spodziewać się wyraźnego obniżenia beztłuszczowej masy ciała i istotnego zmniejszenia spoczynkowej przemiany materii (ang. Resting Metabolic Rate – RMR). W pracy zaobserwowano, że przed realizacją programu średnia masa ciała jego uczestników wynosiła około 149 kg, natomiast po blisko 8 miesiącach współzawodnictwa w programie osiągnęła mniej więcej poziom 91 kg, a z kolei po 6 latach od zakończenia amerykańskiego telewizyjnego show ponownie wzrosła do prawie 132 kg. Należy podkreślić, że spoczynkowa przemiana materii uczestników uległa znacznej redukcji z 2607 do 1996 kcal na dobę podczas realizacji programu i pozostała na niskim poziomie przez następne 6 lat, pomimo wyraźnego zwiększenia się masy ciała (RMR po 6 latach = 1903 kcal na dobę). Biorąc pod uwagę rezultaty poczynionej obserwacji można stwierdzić, że zastosowane w programie metody mające na celu utratę masy ciała zdecydowanie nie sprzyjały uzyskaniu długotrwałych efektów [2, 3].

 

Przeczytaj cały artykuł na blogu Muscle Zone

powrót do listy

Partnerzy